poniedziałek, 10 lipca 2017

Dzień Dziecka w Chmielniku

30 maja, chwilkę przed czasem, mieliśmy wielki zaszczyt i przyjemność wystąpić dla dzieci ze szkoły podstawowej w Chmielniku.




Dzięki uprzejmości i życzliwości Chmielnickiego Centrum Kultury, a przede wszystkim dzięki wspaniałej (!!!) załodze Centrum, po zaprezentowaniu naszego programu mogliśmy przeprowadzić warsztaty tworzenia lalek.

fot. Wiesława Rawska-Tejszerska

Cóż to było za wyzwanie! Każdy z inną koncepcją, każdy uczeń z kolejnym wyjątkowym pomysłem na lalkę! Bardzo twórcza i budująca praca!

fot. Wiesława Rawska-Tejszerska

fot. Wiesława Rawska-Tejszerska

Według mnie, warsztaty były dużo bardziej... tremujące, ponieważ po raz pierwszy zmierzyliśmy się z tak dużą grupą warsztatowiczów. Logistycznie było to duże i absorbujące przedsięwzięcie, którego powtórki nie możemy się wprost doczekać!

fot. Wiesława Rawska-Tejszerska

Ileż było starań, pytań, zabawy! Kreatywność i zaangażowanie dzieci nie zna granic!

fot. Wiesława Rawska-Tejszerska

O proszę! - powyższe zdjęcie Grażynki w ferworze pracy najlepiej oddaje ducha tamtych
warsztatów :)

fot. Wiesława Rawska-Tejszerska

Do dziś z wielkim rozrzewnieniem wspominamy wspaniały Dzień Dziecka w Chmielniku.

fot. Wiesława Rawska-Tejszerska

Po warsztatach wykonywania lalek przyszedł czas na warsztaty ich animowania, a także tworzenie własnego, performatywnego, autorskiego przedstawienia! Młodzi animatorzy wykazali się wielką dojrzałością oraz pomysłowością, doskonale improwizowali do wskazanych scenek rodzajowych. 


Po przedstawieniu, warsztatach i improwizacji niezastąpieni i serdeczni Państwo z Chmielnickiego Centrum Kultury zadbali o nasze rozrywki. Mogliśmy zwiedzić wspaniałą synagogę,


która słynie nie tylko z przepięknej, unikalnej w skali światowej szklanej bimy, ale także jest wspaniałym, kameralnym miejscem, w którym można wciąż dopatrzyć się dawnego sztetl, które (poza muzealnymi salami), istnieje wciąż w pamięci wielu.



Chmielnickie Centrum Kultury to charyzmatyczna i prężna instytucja, której atrakcje oraz interesujące miejsca pamięci mogliśmy zwiedzić dzięki wspominanej szeroko serdeczności załogi.



Na koniec jeszcze wyjątowy obiad (pamiętajcie, że Chmielnik słynie z wybornej gęsiny!!!) w żydowskim klimacie, a później już tylko powrót do domu.

Żal zostawiać to niezwykłe, ciepłe serdeczne, bardzo otwarte miejsce. Mamy nadzieję, że ta pierwsza wspólna przygoda zapoczątkuje stałą współpracę. 
Dziękujemy za wspaniałe przyjęcie! Do zobaczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz