piątek, 30 czerwca 2023

Warsztaty tworzenia masek - elementy scenografii do międzypokoleniowej bajki gambijskiej w ramach projektu "Pod wspólnym dachem".

Przed nami stanęło nie lada wyzwanie.
Po wybraniu najmniej drastycznej i krwawej bajki gambijskiej, udało mi się ją przetłumaczyć i zaadaptować.

Wybór padł na tekst o krowie, hienie, lwie i zającu, którzy próbowali ułożyć świat na nowo.
To pouczająca, mocna historia, która zawiera w sobie wiele pierwiastków ekologicznych, pokazuje jak bardzo człowiek jest odpowiedzialny na degradację środowiska naturalnego zwierząt, a także obrazuje zależności między zwierzętami i to, że z prawdziwą naturą nie da się walczyć.

Zwierzęta z cierpieniem i strachem patrzyły na postępujące niszczenie ich domów: wycinkę lasów, palenie liści, niszczenie ekosystemów.
Postanowiły zamieszkać razem, by wspierać się w codziennej walce o przetrwanie.
Krowa z cielęciem, lew i zając zamieszkali u hieny, której dom był odpowiednio duży i (jeszcze) niezagrożony ekspansją człowieka.
Zwierzęta umówiły się na wspólne mieszkanie, ale pod pewnymi warunkami, koniecznymi do spełnienia, by ta współpraca miała szanse na przetrwanie.
Codziennie rano wszyscy wychodzili z domu, by zdobyć pożywienie, wracali na noc.
Jednak pewnego dnia hiena zaczęła udawać złe samopoczucie, by zostać w domu. Krowa, korzystając z okazji, poprosiła hienę, by ta doglądała jej cielęcia. Hiena ochoczo przystała na prośbę, a gdy zwierzęta rozeszły się do swoich obowiązków, natychmiast pożarła cielątko.
Pierwsza do domu wróciła krowa, która tęskniła za dzieckiem.
Gdy odkryła prawdę w sposób ostateczny raniła hienę.
Po powrocie pozostałych zwierząt do domu postanowiła opuścić wspólny dom, nie potrafiąc poradzić sobie ze stratą.
Lew i zając postanowili spróbować wspólnego mieszkania, mimo tragedii jaka się wydarzyła.
Do pomniejszonego zespołu postanowiła dołączyć kolejna hiena, która podglądała i zazdrościła zgodnej relacji jaka łączyła te dwa, jakże różne zwierzęta. Lew nie zgodził się jednak na to.
Niestety, w pewnym momencie nastąpił kres relacji zająca i lwa.
Gdy małe zwierzątko zwróciło niegrzeczną uwagę lwu, ten połknął zająca i został sam.
Lew czuł się pokonany. Wspaniała wizja wspólnego życia, zgody i pomocy nie przetrwała. Została jedynie mrzonką, obietnicą bez pokrycia.
Lew opuścił samotny już dom, w którym nie był już w stanie mieszkać.
Nie pożył jednak długo.
Kula sztucera w rękach myśliwego, który polował dla zabawy podczas zorganizowanego przez rządnych rozrywki bogatych ludzi, zabiła lwa.

Koniec historii.
Smutna, trudna, nieprzystająca nijak do europejskich bajek pełnych happy endów.
A jednak, uczestnicy naszego projektu przyjęli ją dobrze. Na początku była długa cisza, zaduma, brak komfortu spowodowanego brakiem przyjemnego zakończenia, ale potem zaczęła się dyskusja.

Dzieci zgodnie oświadczały w kolejnych swoich wypowiedziach, że ten wstrząs był potrzebny, że w życiu nie ma wiecznych happy endów, że to zakończenie jest bliższe prawdy i codzienności.

Tekst, i tak ugładzony i złagodzony do maksimum nadal jest mocny i zaskakujący.


Po zapoznaniu się z tekstem, wstępnym podziałem ról, przystąpiliśmy do pracy nad maskami zwierząt.
















Bębny i przeszkadzajki - projekt międzypokoleniowy "Pod wspólnym dachem".

 Na poniższych fotografiach kryją się instrumenty muzyczne, które zostały wykorzystane podczas warsztatów muzycznych, których uczestnicy nie tylko zgłębiali tajniki afrykańskich dźwięków, ale także próbowali swoich sił w tworzeniu jingla, który został wykorzystany w przedstawieniu międzypokoleniowym, bajce gambijskiej.

Warsztaty muzyczne przeprowadził dla nas muzyk i perkusista, pan Jan Ziółkowski, któremu bardzo dziękujemy za owocną, bardzo twórczą i niezwykle przyjemną współpracę.






Ilustracje do słuchowiska - międzypokoleniowy projekt "Pod wspólnym dachem".

 Kolejny etap naszej międzypokoleniowej współpracy to wspólne stworzenie słuchowiska na motywach jednej z przygód korczakowskiego króla Maciusia Pierwszego.

Naszym celem jest wysłanie nagrania (z napisami angielskimi) do dzieciaków z Buiby Mandinki.

Przygotowany scenariusz z rolami rozdzieliliśmy między młodzież i seniorów.

O wykonanie ilustracji do słuchowiska poprosiliśmy Annę Marię Czubaczyńską, artystkę związaną z UTW Teatru Żydowskiego od początku jego istnienia.

Oto efekt:







czwartek, 29 czerwca 2023

Ruszamy z projektem międzypokoleniowym "Pod wspólnym dachem"!

 To wielka radość działać międzypokoleniowo!

Uwielbiamy to robić, z tym większą ochotą przystąpiliśmy do wspólnego działania.

Współpracujemy ze Szkoła Podstawową z Oddziałami Integracyjnymi nr 343 z warszawskiego Ursynowa. 

Nauczyciel języka polskiego, pan Paweł Kocemba oraz pedagożka specjalna, pani Katarzyna Przastek rekrutowali wśród uczniów klas 6 i 7 chętnych do projektu i wespół z uczniami odwiedzali nas przy Andersa 15.

Sam pomysł narodził się po lekturze wywiadu z Agatą Chybińską, polską dziennikarką, która współpracuje z Misją Gambią. Tak mówiła w wywiadzie:

Od mojej pierwszej wizyty w Gambii, w 2014 roku, pomagam dzieciakom. W wiosce Buiba Mandinka znalazłam się przypadkiem. Wtedy byłam tam pierwszą białą osobą, a małe dzieci płakały na mój widok. Kiedy zobaczyłam, jak trudne jest życie bez prądu, bez bieżącej wody. Kiedy zobaczyłam dzieci, które chodzą co prawda do szkoły, ale nie mają najprostszych pomocy, jak ołówek czy zeszyt… Postanowiłam pomagać. Zbieram pomoce szkolne, potem zbieram środki na transport morski i wysyłam je na miejsce. Zbieram też środki na remonty klas na miejscu, budowę placów zabaw i boisk. Pomoce szkolne zbieram w podstawówkach – organizuję spotkania z dziećmi, podczas których oglądamy filmy, rozmawiamy o afrykańskiej przyrodzie i życiowych realiach, o różnicach między pierwszym, a trzecim światem. Obecnie, wraz z gambijskimi przyjaciółmi prowadzę na miejscu stowarzyszenie Mission Gambia, a w Polsce akcję charytatywną Misja Gambia.”

Z potrzeby serca, z chęci pokazania dzieciom z Ursynowa jak wygląda codzienność dzieci gambijskich, z chęci stworzenia zbiórki na cele Misji, a także z potrzeby działania międzypokoleniowego spotykamy się w nowym projekcie.


Na początek spotkanie integracyjne seniorów z teatrzyku lalkowego, a także dzieciaków i opiekunów. 

Później zajęliśmy się życiem i twórczością Janusza Korczaka, ponieważ jest on patronem naszego pierwszego działania: stworzenia słuchowiska dla gambijskich dzieci (z angielskimi napisami) o jednej z przygód króla Maciusia Pierwszego.

Działamy!








Przedszkole nr 132

 24 maja. Wtorek. 

Wyruszyliśmy niedaleko, bo na Stary Żoliborz, do pięknie położonego przedszkola, otoczonego wspaniałym, starym drzewostanem.

Zachwyceni naturą, szybko zwróciliśmy swoje oczy na salę, która przeznaczono do naszych występów.

Szybko zabraliśmy się za rozpakowywanie sprzętu i lalek i zaczęliśmy grać, tak jak najbardziej lubimy! Dla dzieci!







Praskie bajery

 14 maja - niedziela: słoneczna, ciepła, sprzyjająca spacerom i zwiedzaniu miasta.

A pośród tych, jakże przyjemnych okoliczności przyrody teatrzyk lalkowy wyruszył w drogę.

Tym razem niedaleko, tylko za Wisłę, ale za to do jakiego niezwykłego miejsca! Do jakiej wspaniałej inicjatywy!

Pierwszy raz graliśmy w punkowym klubie i niezwykle sobie to miejsce, a przede wszystkim, tworzących je ludzi cenimy. 

Były dzieciaki, rodzice, a nawet okoliczni seniorzy.

Były uliczne stragany, aplauz, radość, a nawet niezwykła płyta złowiona na jarmarku, której zdjęcie można obserwować poniżej.

Było czadersko!

Dziękujemy!